Hej :)
Mam nadzieję, że dobrze spędziłyście Święta. Ja w świątecznym okresie nie miałam kompletnie czasu na blogowanie, na odpoczynek zresztą też, ponieważ przed Wielkanocą sporo czasu spędzałam w pracy, a na same Święta zrobiliśmy sobie 3-dniowy wariacki wypad na Dolny Śląsk do mojej mamy. Rzecz jasna podróżowaliśmy nocą, której nie mieliśmy potem kiedy odespać. Po Świętach mam więc słabą kondycję :P
A dziś przychodzę do Was z recenzją podkładu, który był dla mnie hitem minionej zimy. Jest nim wspomniany w tytule Bourjois Flower Perfection. Jeżeli chcecie wiedzieć co mnie w nim urzekło i u kogo moim zdaniem może się sprawdzić ten podkład, zapraszam do czytania :) Przy okazji może komuś podpowiem czy warto w jego przypadku zwrócić uwagę na ten podkład na trwającej obecnie promocji -49% w Rossmannie.