poniedziałek, 11 lutego 2013

Żel pod prysznic Original Source Chocolate & Orange

Witajcie :)

Dzisiaj słów kilka o żelu pod prysznic Original Source Chocolate & Orange. Wiele z Was chwali sobie ten konkretny żel, a ja niestety na przekór muszę napisać, że niestety miłości z tego nie będzie ;) No ale przejdźmy do konkretów...


Cena, pojemność i dostępność: Żele pod prysznic Original Source jest dostępny w praktycznie każdej drogerii sieciowej (czyli Rossmann, Natura, Hebe, itp.). Kosztuje ok. 10 zł, ale na promocjach możemy go dorwać za ok. 6-7 zł (ja tak zrobiłam z moją sztuką). Data ważności to 12 miesięcy od pierwszego otwarcia opakowania. Opakowanie zawiera 250 ml żelu.



Opakowanie: Wygodna butla z tworzywa plastiko-podobnego, o ciekawym kształcie. Butelka ta nadaje się do recyklingu. Stawia się ją na nakrętce, bo jest bardzo praktyczne, bo gdy żelu jest mało, nie musimy się męczyć ze stawianiem butelki do góry dnem, a wiadomo, że przy niektórych opakowaniach jest to niewygodne. Tutaj żel od razu spływa w kierunku nakrętki, więc nie ma problemów z wydobyciem go. Jeśli chodzi o opakowanie to warto jest poruszyć kwestię słynnego silikonowego zaworka, dzięki któremu żel nie wycieka do nakrętki, jeżeli nie naciśniemy butelki. Jest to bardzo praktyczne, jednak okazuje się, że w nowych opakowaniach żelu zamknięcie nie ma owego wygodnego zaworka. Producent podobno powołuje się na względy ekologiczne. Można jednak zdjąć nakrętkę ze starego żelu i wymienić nią zakrętkę z nowego żelu. Szkoda tylko, że wymaga to takiego zachodu. Mnie trafiła się jeszcze butelka z silikonowym zaworkiem, więc po zdenkowaniu żelu na pewno zostawię sobie tę nakrętkę - mam tylko nadzieję, że nigdzie mi się nie zgubi... :/



Konsystencja i zapach: Żel jest dość gęsty. Ma brązowawo-bursztynowy kolor. Raczej słabo się pieni, przez co nie jest zbyt wydajny. Zapach jest bardzo intensywny. Zgadzam się z opiniami, że przypomina Delicje pomarańczowe. Z początku zapach ten wydawał mi się ciekawy, jednak okazało się, że przez tę intensywność po kilku użyciach miałam już go dość i teraz używam tego żelu dość rzadko.



Moja opinia: Opakowanie mi się podoba. Szkoda, że nowsze warianty wymagają kombinowania, jeśli chcemy w nich mieć wygodny silikonowy zaworek. Żel nie jest mocno wydajny. Zapach tego konkretnego żelu po kilku użyciach stał się dla mnie zbyt intensywny i słodki, nawet czasami wręcz mdły, więc tego konkretnego wariantu na pewno nie kupię ponownie. Ale kuszą mnie za to bardziej odświeżające zapachy, typu limonka z zieloną herbatą. Muszę jeszcze dodać, że wiele tego typu kosmetyków do mycia wysusza tę skórę, a po umyciu tym żelem, moja skóra nie jest aż tak sucha i nie potrzebuje aż tak dużego nawilżenia jak po innych kosmetykach do mycia. I w zasadzie głównie to zaważyło na tym, że żeli Oroginal Source nie skreślam, tylko skreślam ten konkretny zapach.

Czy zakupię ponownie? Czekoladowo-pomarańczowej wersji na pewno już nie kupię, ze względu na zapach, który jest dla mnie zbyt intensywny i słodki. Wypróbuję natomiast inne warianty zapachowe :)

Ocena: 3/5

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Każdy ma inny gust ;) Lubię intensywnie pachnące żele pod prysznic, ale ten zapach jest dla mnie nieco za ciężki i za słodki. Może to kwestia tego, że mam bardzo czuły węch... Na wiosnę pewnie będę chciała wypróbować czegoś bardziej orzeźwiającego, również z tej marki.

      Usuń
  2. Ostatnio bardzo dużo czytałam na temat tego żelu :D W końcu chyba się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto wypróbować :) Działanie jest wg mnie w porządku, tylko zapach z czasem zaczął mi przeszkadzać. Ale jest sporo osób, które uwielbiają ten zapach, więc myślę że warto wypróbować, zwłaszcza zimą :)

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz :) Każdy Twoje pozostawienie śladu, uwagi, opinii jest dla mnie bardzo ważne.

Reklamy, spamy i obraźliwe wpisy będą usuwane.