Hej :)
A wracając do wersji Plus, której ja używam... Jest ona dedykowana dla kobiet mających problem z upławami i podrażnieniami. Zdecydowałam się na nią, ponieważ często przechodzę różne infekcje i stany zapalne strefy intymnej, więc muszę bardzo dbać o higienę tych miejsc i zapewnić skórze bardzo kwaśne pH.
Oj, mało mnie ostatnio na blogu. Jestem zapracowana i mam trochę zmartwień, więc nawet w wolnych chwilach, których mam niewiele, nie mam weny ani ochoty na pisanie. Postanowiłam więc skorzystać z chwili natchnienia i chociaż trochę nadrobić zaległości w recenzjach.
Dzisiaj będzie o moim ulubionym płynie do higieny intymnej, z którym od miesięcy się nie rozstaję. Jest to słynny Lactacyd Femina w wariancie Plus. Kupuję tylko taki, bo zwykłego płynu Lactacyd ze względu na dość kiepski skład nie opłaca się kupować moim zdaniem. Jeżeli jesteście bardziej szczegółowo zainteresowane, to odsyłam Was do filmiku z kanału FoodDrugsCosmetics na YT, w którym zwykły Lactacyd został nawet porównany pod kątem składu do Rossmannowskiego płynu Facelle:
Płyn kupujemy w kartonowym pudełku. W środku mieści się plastikowa buteleczka z płynem, zamykana na klik.
W opakowaniu mieści się 200 ml płynu. Koszt to ok. 16-17 zł. Możemy go zakupić w drogeriach i większych marketach.
Płyn jest dość rzadki. Trzeba uważać, by nie wylewał się z dłoni, co niestety może mieć negatywny wpływ na jego wydajność. Płyn ma bardzo kwaskowy zapach (który nie każdemu będzie pewnie odpowiadać, mnie akurat nie przeszkadza), co może być dowodem na niskie pH oraz obecność sporej ilości kwasu mlekowego w składzie. Płyn dość dobrze się pieni.
Co do działania, to faktycznie płyn świetnie łagodzi podrażnienia, przywraca skórze kwasowy odczyn i daje poczucie świeżości. Jeżeli moja skóra jest bardzo podrażniona, jej stan się normuje po maksymalnie tygodniu codziennego używania. Teraz używam go cały czas, dzięki czemu rzadziej dopadają mnie infekcje i szybciej udaje mi się je leczyć.
Ponadto płyn ma rewelacyjny skład:
Polecam serdecznie wszystkim dziewczynom, które mają problemy z infekcjami okolic intymnych - płyn naprawdę działa wspomagająco w ich leczeniu i świetnie dba o higienę.
Ocena: 5/5
A jakich płynów do higieny intymnej Wy używacie?
Brzmi ciekawie, myślę że dla mnie byłby idealny ..
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto spróbować, jeśli ktoś ma problemy z infekcjami i podrażnieniami. Wart jest swojej ceny. Dla mnie jest ulubieńcem roku.
OdpowiedzUsuńNo chyba, że ktoś nie ma tak problematycznych okolic intymnych, to można spokojnie kupić coś tańszego.
jeszcze go w sumie nigdy nie wypróbowałam, może spróbuję jak skończy się mój :)
OdpowiedzUsuńDaj znać czy u ciebie też działa :)
UsuńDla mnie numer jeden, jeśli chodzi o kosmetyki do higieny intymnej, to kremowy żel do higieny intymnej Sorayi. - łagodzący. Bez parabenów i barwników, za to z kwasem mlekowym, wyciągiem z pszenicy, ekstraktem z mięty. Super odświeża, koi i łagodzi podrażnienia. Ma dobrą konsystencję, która nie spływa z ręki, dzięki czemu jest bardzo wydajny.
OdpowiedzUsuńBędę musiała go obczaić ;>
Usuń