Hej wszystkim :)
Dzisiaj mam dla Was planowaną już od jakiegoś czasu recenzję kredek Catrice Kohl Kajal. Ja posiadam 2 kolory - 010 Ultra Black i 040 White. Od razu Wam zdradzę, że na temat każdej z tych kredek mam odmienne zdanie. Jeśli chcecie je poznać, zapraszam do lektury :)
Kredki możemy kupić w drogeriach Hebe i drogeriach Natura w cenie 8,49 zł za 1,1 g z datą ważności 36 miesięcy od otwarcia. Aktualnie w ofercie jest 8 odcieni. Wiosną dojdzie jeszcze jeden kolor, ale nie wiem czy w związku z tym, któryś z odcieni z aktualnej oferty nie będzie wycofany. Jeżeli Wy wiecie, dajcie znać.
Ja wybrałam zatem najbardziej uniwersalne kolory, czyli czerń i biel, bo uważam że inne kolory kredek (no jeszcze poza cielistymi, ale takich na próżno szukać w szafie Catrice) nie są mi zbytnio potrzebne (no w sumie przydatne jeszcze bywają szarości i brązy, ale ja nie czuję się zbyt dobrze używając brązowej kredki). Czerń kupiłam oczywiście głównie do stosowania na górną linię rzęs, a białą kredkę chciałam używać do rozjaśniania linii wodnej.
Moja opinia:
Obudowa tych kredek jest najzwyklejsza w świecie, bez jakiś udziwnień i upiększeń, ale nie przeszkadza mi to. Kredki są miękkie, więc nie zrobimy sobie nimi krzywdy, ale są też odpowiednio twarde by bez problemu zatemperować je w cieniutki szpic i zrobić nimi dość precyzyjną kreskę. Dość dobrze się rozcierają. Kolory na skórze są bardzo wyraziste, więc pigmentację oceniam jako dobrą.
Roztarte |
Schody zaczynają się przy aplikacji na linię wodną, zwłaszcza w przypadku białej kredki - na linii wodnej prawie jej nie widać, minimalnie tylko ją rozjaśnia. Nie jestem zatem w stanie ocenić nawet jej trwałości. Czarna wypada tu o niebo lepiej - na linii wodnej nie uzyskamy nią idealnej, smolistej czerni, a raczej efekt ciemno-szaro-czarnego koloru, ale dość długo się utrzymuje, więc nie jest źle, zwłaszcza jak na tę cenę. Czarna kredka dobrze się sprawdziła również jako baza. Białej nie testowałam w tym wariancie, ale niedługo pewnie to zrobię, bo chcę znaleźć jej jakieś sensowne zastosowanie - dam w tej notce znać jak poszło :)
Bez roztarcia |
W związku z powyższym mam problem z ocenieniem obu kredek jedną oceną. Czarnej dam 3,5, bo wolałabym bardziej wyrazisty efekt na linii wodnej, zaś białą oceniam na 2, bo nie sprawdziła się, ale przynajmniej jest miękka i precyzyjna, może sprawdzi się jeszcze jako baza.
EDIT: Wypróbowałam i okazuje się, że ta biała kredka nadaje się jako baza do podbijania kolorów jasnych lub bardzo kolorowych cieni prasowanych. Jej pigmentacja nie jest może jakaś powalająca, ale właśnie jako baza do podbijania kolorów cieni daje radę i pewnie do tego głównie będę jej używać. Ocenę podnoszę więc na 2,5, bo niestety zawiodła mnie na linii wodnej, a do tego przecież ją kupiłam.
EDIT: Wypróbowałam i okazuje się, że ta biała kredka nadaje się jako baza do podbijania kolorów jasnych lub bardzo kolorowych cieni prasowanych. Jej pigmentacja nie jest może jakaś powalająca, ale właśnie jako baza do podbijania kolorów cieni daje radę i pewnie do tego głównie będę jej używać. Ocenę podnoszę więc na 2,5, bo niestety zawiodła mnie na linii wodnej, a do tego przecież ją kupiłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój komentarz :) Każdy Twoje pozostawienie śladu, uwagi, opinii jest dla mnie bardzo ważne.
Reklamy, spamy i obraźliwe wpisy będą usuwane.