czwartek, 24 kwietnia 2014

Podkład Bourjois Flower Perfection

Hej :)

Mam nadzieję, że dobrze spędziłyście Święta. Ja w świątecznym okresie nie miałam kompletnie czasu na blogowanie, na odpoczynek zresztą też, ponieważ przed Wielkanocą sporo czasu spędzałam w pracy, a na same Święta zrobiliśmy sobie 3-dniowy wariacki wypad na Dolny Śląsk do mojej mamy. Rzecz jasna podróżowaliśmy nocą, której nie mieliśmy potem kiedy odespać. Po Świętach mam więc słabą kondycję :P

A dziś przychodzę do Was z recenzją podkładu, który był dla mnie hitem minionej zimy. Jest nim wspomniany w tytule Bourjois Flower Perfection. Jeżeli chcecie wiedzieć co mnie w nim urzekło i u kogo moim zdaniem może się sprawdzić ten podkład, zapraszam do czytania :) Przy okazji może komuś podpowiem czy warto w jego przypadku zwrócić uwagę na ten podkład na trwającej obecnie promocji -49% w Rossmannie.


Opakowanie: Zacznę od opakowania, co do którego mam pewne zastrzeżenia. No popatrzcie tylko na fotki... Co to za statek kosmiczny zamiast nakrętki? To było moje pierwsze skojarzenie dotyczące zamknięcia. Po pół roku jednak zdążyłam się do niego przyzwyczaić. W nakrętce umieszczono po prostu gąbkę, która chyba miała służyć do nakładania tego podkładu, ale moim zdaniem jest do tego naprawdę niewygodna i niehigieniczna. Stanowi jednak sugestię, że najlepiej nakładać podkład gąbką. Niestety to UFO zajmuje więcej miejsca w kosmetyczce podróżnej i nie chce wchodzić na wysokość do większości szuflad. Jeżeli macie więc nakrętkę po podkładzie Healthy Mix albo 123 Perfect, to lepiej ją załóżcie na butelkę Flower Perfection. Ja na pewno tak zrobię jak wykończę mój Healthy Mix.
Co do samej buteleczki, to nie mam zastrzeżeń. Wygodnie się w niej wstrząsa podkład, co jest bardzo ważne, ponieważ jest wyprodukowany na bazie wody, która potrafi czasem lekko wytrącać się na wierzchu, więc przynajmniej raz na kilka dni trzeba pamiętać o tym, by porządnie do wstrząsnąć, żeby wytrącające się warstwy wymieszały się. Pompka też w porządku, nie zacina się.


Kolor, konsystencja, zapach: podkład jest bardzo gęsty jak na podkład w formie płynnej. Ma perfumowany kwiatowy zapach. Posiadam kolor nr 51, który jest neutralny i naprawdę jasny, chyba nawet trochę jaśniejszy niż nr 51 w podkładzie Healthy Mix.




Aplikacja: Raczej odradzam pędzel ze względu na gęstą konsystencję podkładu - łatwo o smugi. Dobrze spisują się natomiast palce i gąbka. Tylko, że gąbka pochłania sporo podkładu (który swoją drogą jest piekielnie wydajny). Jednak jeśli nałożymy go w ten sposób będzie bardzo dobrze wpracowany w skórę i dzięki temu mało widoczny. Nałożony palcami jest już z kolei widoczny, choć z drugiej strony nie jest to maska czy tapeta.
Trzeba szybko pracować, ponieważ podkład w krótkim czasie zastyga. Z tego powodu dla mnie najwygodniejsze są palce :D

A jak podkład spisuje się na twarzy?
Same zobaczcie.

Przed nałożeniem



Po nałożeniu




Tego dnia podkład aplikowałam gąbką. Dał więc efekt nieco photoshopowy. Wykończenie jest półmatowe, lekko satynowe, u mnie wygląda bardzo naturalnie i nie muszę jakoś szczególnie matowić twarzy pudrem, skupiam się raczej na utrwaleniu. 

Krycie jest naprawdę dobre, więc używam tego podkładu, gdy moja cera ma gorsze dni. Świetnie też spisuje się zimą, bo wzmacnia ochronę skóry przed nieprzyjaznymi czynnikami atmosferycznymi. Widać, że podkład ma u mnie tendencję do podkreślania faktury skóry i wchodzenia w pory. Tylko, że nie ma chyba podkładu, który nie wlazłby w moje rozszerzone pory, więc u Was ten efekt być może nie wystąpi. W przeciwieństwie do Healthy Mix, Flower Perfection jest wyczuwalny na twarzy. Przy codziennym używaniu może nawet trochę wysuszać niektórym skórę, więc raczej odradzałabym go posiadaczkom cery suchej i normalnej. Na twarzy na szczęście nie utlenia się jakoś widocznie. Po kilku miesiącach jednak trochę ciemnieje w buteleczce.

Trwałość jest dość dobra. W moim przypadku ok. 7 godzin. Nie waży się. Nie zapchał mojej cery, z czego bardzo się cieszę, bo trudno mi znaleźć podkład o dobrym kryciu, który właśnie tak działa.

Aktualnie moja cera ma lepszy okres, więc odstawiłam go na rzecz Bourjois Healthy Mix, ale myślę, że do Flower Perfection jeszcze powrócę, pewnie zimą.

Cena i dostępność: ok. 60-65 zł w Hebe i Rossmannie, w sklepach internetowych 35-40 zł

Używałyście Flower Perfecion? Skusicie się na niego? Co kupiłyście już na obecnej promocji w Rossmannie? U mnie wpadł do koszyka właśnie podkład Healthy Mix, BB cream Maybelline Dream Pure, róż Bourjois nr 34 i korektor Loreal True Match.
Przy okazji wpadłam na pomysł, że jak już dobrze przetestuję Healthy Mix, to mogłabym zrobić recenzję porównawczą z innymi podkładami Bourjois, z którymi miałam do czynienia. Co Wy na to?

życzę miłego wieczoru :)

Avenindra

3 komentarze:

  1. Ja nie poszalałam na promocji w Rossmannie kupiłam tylko podkład z Rimmel Wake Me Up. Jeśli chodzi o ten produkt nie miałam go. Efekt daję ładny, Widać, że produkt na "gorsze" dni;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie na gorsze dni. Chociaż teraz jak jest ciepło, nawet na gorsze dni nie chce mi się nakładać cięższych podkładów ;)

      A Rimmela Wake Me Up nie miałam i raczej nie będę mieć, bo najjaśniejszy odcień raczej jest dla mnie za ciemny.

      Usuń
  2. gdzie mogę kupić taki podkłąd?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :) Każdy Twoje pozostawienie śladu, uwagi, opinii jest dla mnie bardzo ważne.

Reklamy, spamy i obraźliwe wpisy będą usuwane.