czwartek, 21 listopada 2013

Co polecam kupić na promocji -40% w Rossmannie?

Hej :)

Jak widzicie w tytule, znowu o zakupach w Rossmannie - to ostatnio bardzo popularny temat w blogosferze, nie dziwota ;) A wielka promocja na kolorówkę zaczyna się już jutro - nie wiem jak Wy, ale ja pobiegnę do Rossa z samego rana, żeby kupić wszystko co zaplanowałam :D Z racji tego, że nie miałam czasu na pisanie recenzji wielu kosmetyków do makijażu, dostępnych na tej promocji, które polecam, postanowiłam stworzyć taki krótki przegląd w tej oto notce. Żeby niczego nie pominąć, będę leciała poszczególnymi markami - tak mi łatwiej. Jeżeli jakaś marka się nie pojawi, to znaczy że nie znalazłam w niej kosmetyków, które polecam lub mam coś fajnego, ale na razie używam za krótko, by z czystym sumieniem móc to polecić. Jesteście gotowe? To lecimy z tym koksem!

Maybelline

To chyba moja ulubiona drogeryjna marka (a zaraz obok niej jest Rimmel). Od razu zaznaczam, że to co ja polecam nie musi sprawdzić się u was.

Cienie w kremie Color Tattoo - tutaj chyba nie muszę się rozpisywać, bo cały internet o nich trąbi ;) Żałuję jedynie, że w Polsce mamy tak ubogi wybór kolorów i nie docierają do nas limitki

Źródło


Tusz do rzęs Big Eyes - mam go od prawie miesiąca. Uwielbiam tą małą szczoteczkę do dolnych rzęs. Tusz dla wielbicielek precyzyjnie pomalowanych rzęs. Ładnie je podkręca, trochę wydłuża i trochę pogrubia. Nie daje jednak dramatycznego efektu - mnie odpowiada w codziennym makijażu.

Źródło

Eyeliner w żelu Lasting Drama - mój ulubieniec, dorównuje dużo droższym konkurentom

Źródło


Eyeliner w pisaku Master Precise - dość dobry, jeśli lubicie eyelinery w pisaku - ja lubię je gdy potrzebuję mega szybko narysować krechę :D Na razie się na niego nie skuszę, bo czekam aż przyleci do mnie nowość Bourjois

Źródło


Szminki Hydra Extreme - mają sensowną gamę kolorystyczną, w której znajdziemy dużo naturalnych odcieni. Nie wysuszają ust, ponadto całkiem nieźle się na nich trzymają, choć pigment nie wpija się w wargi.

Źródło


Rozświetlający podkład Affinitone do wszystkich rodzajów skóry - lubię go używać, gdy moja skóra ma lepsze dni. Daje średnie krycie, jest lekki i wygląda na mojej twarzy bardzo naturalnie. Moim zdaniem to najlepszy podkład w swojej półce cenowej.

Źródło


Rimmel

Lakiery Salon Pro - recenzja TUTAJ. Jest to mój absolutny must have!

Źródło


Wszelkie szminki - nie będę się rozpisywać o poszczególnych seriach. Moim zdaniem wszystkie są godne uwagi. No i lakiery Apocalips!  Recenzję Apocalips znajdziecie TUTAJ.

Źródło


Puder prasowany Stay Matte - kolejny must have. Recenzja TUTAJ.

Źródło

Max Factor

Tu z czystym sumieniem wielbicielkom mocniejszego podkreślenia rzęs mogę polecić tusz 2000 Calorie (recenzja TUTAJ). Natomiast wszystkim polecam cielistą kredkę nr 090 Natural Glaze, która świetnie wygląda na linii wodnej i utrzymuje się na niej cały dzień!

Źródło

Źródło

Eveline

Wiem, że w niektórych Rossmannach są szafy Eveline. Na razie w kolorówce tej marki znalazłam jeden hit - korektor kryjąco-rozświetlający Art Scenic. Jest to po prostu mój mistrz w kategorii korektorów pod oczy - przyzwoicie kryje, rozświetla i do tego nie jest za ciężki (miałam taki problem przy innych kryjących korektorach). Wygląda naturalnie i długo się utrzymuje. Nie zbiera się w zmarszczkach, jeśli nie przesadzimy z jego ilością. Mam najjaaśniejszy odcień. Zdaje się że ma on nr 04. Korektor normalnie kosztuje ok. 13 zł, a w takiej promocji to już prawie darmocha, biorąc pod uwagę, że to świetny korektor.

Źródło


Manhattan

Nie znam aż tak dobrze tej marki, szczerze mówiąc. Śmiało mogę polecić matowe pomadki w kremie (recenzja TUTAJ), o ile jeszcze są w sprzedaży, bo słyszałam że mają być wycofywane.

Źródło

Wibo

Podobnie jak wszyscy, polecam słynne szminki nawilżające Eliksir, które może jakoś super nie nawilżają i nie są zbyt trwałe, ale jak na szminki za te pieniądze są naprawdę niezłe, zwłaszcza że na promocji kosztują ok. 5 zł.

Źródło


Ponadto z całego serca polecam Wam piaskowe lakiery, szczególnie WOW Glam Sand, czyli wersję z brokatem (recenzja TUTAJ i TUTAJ). Nie pałam miłością do lakierów Wibo, wręcz ich nie lubię, ale piaskowce rzeczywiście mnie urzekły.

Źródło


Polecam też płynne eyelinery w kałamarzu - ja od nich zaczynałam swoją eyelinerową przygodę i mam do nich sentyment (pamiętam jak pierwszy raz męczyłam się z namalowaniem w miarę normalnie wyglądającej kreski - to była katastrofa :P no ale po kilku użyciach nabrałam wprawy).

Źródło


Mogę jeszcze polecić maskarę Extreme Lashes Volume, którą recenzowałam TUTAJ.

Źródło

No to się rozpisałam ;) Dajcie znać jakie są Wasze hity spośród marek kolorówkowych dostępnych w Rossmannie, chętnie poczytam :)


10 komentarzy:

  1. Pomadki z Wibo są świetne, mam nudziaka i bardzo go lubię :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się podoba nudziak, ale doszłam do wniosku że i tak mam dużo nudowych szminek, więc tego Wibo na razie sobie odpuszczam.

      Usuń
  2. przyznaje rację korektor rozświetlający z eveline jest godny uwagi i spokojnie mogę go polecić, a ja zainteresowałam się mianowicie szminkami z wibo :D szukąco wyglądają i za kuszącą cenę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Korektor świetny - to mój KWC. Eliksiry jednym odpowiadają, a innym nie. Są półtransparentne i nie jakieś super trwałe. Ale ja czasem lubię takich szminek używać, jak mam ochotę na lekki makijaż.

      Usuń
  3. także skuszę się na eyeliner i tusze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hehe praktycznie wszystko poleciłaś :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poleciłam wszystko, co moim zdaniem jest warte uwagi :) O przeciętniakach czy bublach nie pisałam - o tym będzie innym razem.

      Usuń
  5. dla mnie to kosmos jaki pr zrobił sobie rosman w łódzkiej manufie baby rzucają kosmetykami wyrywają sobie z rąk i się nawzajem depczą...
    aż mi się odechciało jak mijałam rossmana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany... Niektórzy ludzie są straszni. U mnie w toruńskiej Plazie była pełna kulturka i w spokoju robiłam zakupy, więc jestem zadowolona. Ale słabo mi jak wspomnę co działo się na promocji rok temu w Rossmannie w centrum miasta - prawie nic wtedy nie kupiłam, bo nie chciało mi się przepychać do tych regałów. Jednak wolę robić zakupy w spokoju i obejrzeć to co mnie interesuje bez szaleńczego poganiania.

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz :) Każdy Twoje pozostawienie śladu, uwagi, opinii jest dla mnie bardzo ważne.

Reklamy, spamy i obraźliwe wpisy będą usuwane.