Hej :)
Pozostajemy jeszcze na chwilę z tematyce top coat'ów, ponieważ jeden z nich właśnie zdenkowałam, więc spieszę z jego recenzją. Mowa o słynnym, kultowym wręcz Essie Good To Go. Czy mnie urzekł tak samo jak inne użytkowniczki? Przekonajcie się w dalszej części posta :)
Co obiecuje nam producent?
A co ja sądzę o produkcie?
Top coat Essie Good To Go w znacznej mierze spełnia obietnice producenta. Rzeczywiście przyspiesza wysychanie lakieru i nadaje mu piękny połysk, który utrzymuje się przez kilka dni. Nie ściąga lakieru. Przedłuża także trwałość lakieru - nawet nielubiące moich paznokci lakiery Wibo trzymały się pod tym top coat'em minimum 3 dni (normalnie już pierwszego dnia odpryskują).
Jest jednak pewne ale...
Top coat nie zawsze daje nam perfekcyjnie wygładzony manicure. Wynika to z jego konsystencji, która jest trudna w aplikacji. Top coat łatwo tworzy smugi i czasami musiałam się naprawdę namęczyć, żeby dobrze go nałożyć. Czasami musiałam z tego powodu nałożyć go naprawdę dużo, co obniżyło znacznie jego wydajność.
No i niestety top coat zgęstniał do konsystencji gluta, gdy zużyłam już ponad połowę buteleczki, co miało miejsce po ok. 5 miesiącach nieregularnego używania (nie aplikowałam go np. na lakiery Rimmel Salon Pro, które noszę bardzo często). I tak oto wygląda teraz mój glutkowaty Essie GTG, który nadaje się już tylko do kosza.
Cena i dostępność: Super-Pharm, Hebe, Internet, ok. 37 zł.
Podsumowując: Naprawdę lubię top coat i z pewnością kupiłabym go ponownie, gdyby nie problem ze smużeniem, przez co manicure nie zawsze jest ładnie wygładzony. Moim zdaniem przy takiej cenie takie zjawisko nie powinno mieć jednak miejsca. Z tego powodu na razie nie ponowię zakupu. Być może wrócę do niego, gdy z innych top coat'ów będę mniej zadowolona.
Używałyście już Essie Good To Go? Jakie top coat'y używacie, a jakie polecacie? Dałybyście za top coat prawie 40 zł?
Avenindra.
Trochę za drogo jak na top do paznokci. Ja wybrałam trochę tańszą wersje Seche Vitea. Do mnie zapraszam na rozdanie;)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam teraz Sally Hansen Insta Dry. Miałam dylemat między nim a Inglotem. Seche też mi chodził po głowie, ale nie lubię zamawiać przez internet.
Usuńjeszcze go nie miałam, ale planuję kupić w niedalekiej przyszłości :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to nie jest do końca wart swojej ceny, ale są też osoby, które są z niego bardzo zadowolone, więc widocznie to indywidualna kwestia.
Usuń