niedziela, 9 marca 2014

Suchy szampon Dove Hair Therapy Refresh + Care + mój sposób na aplikację suchych szamponów

Hej :)

Dziś znowu przychodzę do Was późną porą. Gdzieś od 19:00 zabierałam się za napisanie notki, ale ciągle coś innego było do roboty (jak ja kocham sobotę i ogarnianie mieszkania, prania, zakupów itp.). Mam nadzieję, że to nocne pisanie nie wejdzie mi na stałe w nawyk.

No ale do rzeczy - dzisiaj mam dla  Was recenzję suchego szamponu Dove, który jest nowością w polskich drogeriach. Jeżeli chcecie się przekonać czy jest wart uwagi, zapraszam do czytania :)


Opakowania nie będę omawiać - standardowe jak na suchy szampon. Chociaż w sumie lubię je za to, że jest białe i ma prostą szatę graficzną, no ale to już kwestia mojego indywidualnego poczucia estetyki.


Jak używam suchy szampon Dove oraz inne suche szampony?
Szampon ten używam standardowo, czyli jak każdy inny suchy szampon. Najpierw przeczesuję włosy i rozpylam u nasady włosów dość słuszną ilość, by większość skalpu nim pokryć. Przede wszystkim skupiam się na okolicach przedziałka i skroni (tam najłatwiej wypatrzyć czy włosy są świeże czy nie). Na inne części skalpu nie nakładam szamponu aż tak dokładnie. Następnie nie wmasowuję jeszcze suchego szamponu, tylko zostawiam go tak rozpylonego na ok. 3 minuty. Dopiero potem dokładnie wcieram palcami suchy szampon i przeczesuję włosy.

Moim zdaniem to pozostawienie suchego szamponu na kilka minut zanim go wmasujemy jest niezwykle ważne, ponieważ na spokojnie jego duża ilość (bo niewyczesana) absorbuje wtedy sebum. Włosy dzięki temu są dużo mniej tłuste i mają więcej objętości, niż w przypadku natychmiastowego wmasowania.

Ten sposób aplikacji podpatrzyłam kiedyś w filmiku LadyMakeUp z testem suchych szamponów.

Efekt
Z początku nie byłam zbytnio zadowolona z tego szamponu, ponieważ dawał za mało objętości i miałam wrażenie, że absorbuje za mało sebum. Włosy wyglądały nieco lepiej, ale nadal były dość przyklapnięte. Nie były jednak matowe i tępe w dotyku, a efekt był długotrwały. Odkąd zaczęłam stosować opisaną wyżej metodę aplikacji, jestem bardziej zadowolona z tego szamponu. Efekt nadal jest dość naturalny, czasami włosy są lekko matowe. Są miłe w dotyku i mają dużo objętości. Co więcej efekt trzyma się tak naprawdę dopóki nie zmyjemy tego szamponu (ja raz w ekstremalnej sytuacji zmyłam go dopiero po 36 godzinach i uwierzcie mi, że przez tyle czasu włosy nie wyglądały na przetłuszczone, jedynie pod koniec straciły trochę objętości; nie radzę jednak próbować tego na sobie, bo suchy szampon Dove ma w składzie alkohol, więc jego długotrwała obecność na skalpie może go podrażnić). Właśnie ten długotrwały efekt zawdzięczamy zapewne obecności alkoholu w składzie, który występuje również w produktach do stylizacji, takich lak lakier do włosów czy pianka.
Suchy szampon Dove trochę bieli włosy u nasady, ale wystarczy, że dobrze go wetrzemy. Jego nadmiar dobrze się wyczesuje. Nie wiem jednak czy nie zostaną jakieś ślady na włosach bardzo ciemnych. Na mojej czerwieni po wyczesaniu nie ma żadnych śladów.



Podsumowując: przy odpowiedniej aplikacji włosy wyglądają tak, jakbyśmy je właśnie przed chwilą umyły i wysuszyły. Nie wygląda to sztucznie, nie są tępe w dotyku, mają dużą objętość. Efekt ten trzyma się cały dzień bez najmniejszego problemu i bez potrzeby dodatkowego utrwalania lakierem (które zwykle muszę stosować przy innych suchych szamponach).

Ten kosmetyk jest u mnie o krok od ideału. Poważnym minusem jest dla mnie relacja ceny do wydajności, ponieważ szampon ten wystarczył mi na ok. 8 użyć (jeśli dobrze pamiętam, weźcie też pod uwagę, że ja go sobie nie żałuję :D), a kosztuje 18 zł/200 ml (w Rossmannie). Nie stosuję też go zbyt często, ze względu na alkohol w składzie, by nie podrażnić skóry skalpu. Jest to takie koło ratunkowe w sytuacjach kryzysowych. Jeżeli stosujecie suche szampony często, to radzę Wam ten konkretny używać na zmianę z innym, żeby nie wywołać u siebie podrażnienia. Ja Dove stosuję tylko, gdy odświeżona fryzura musi u mnie wytrzymać cały dzień. Gdy wiem, że wychodzę na krótko wolę użyć szamponu, który nie ma w składzie alkoholu.

Z pewnością kupię go ponownie, gdy będzie na niego promocja. Cena nie jest niska, ale z drugiej strony jest to dla mnie suchy szampon, który jest o krok od ideału, więc jest wart trochę większych pieniędzy. W moim przypadku suche szampony Batiste przy Dove mogą się schować, choć uważam, że są naprawdę dobre.

Dajcie mi znać czy zainteresował Was ten suchy szampon i czy zamierzacie go wypróbować. Używacie suchych szamponów? Które stosujecie najczęściej?

Avenindra.

8 komentarzy:

  1. Może przetestuje jak skończy mi się batiste:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować, zwłaszcza jak będą promocje. Może okaże się, że będzie Ci bardziej odpowiadać niż Batiste.

      Usuń
  2. Oglądałam go wczoraj w Rossmannie i zastanawiałam się: kupić, czy nie kupić ? :-)
    W końcu odstraszyła mnie jego cena regularna. Mam nadzieję ze będzie kiedyś w promocji - wtedy bardzo chętnie go kupię :-) Używałam do tej pory tylko suchych szamponów Batiste i dla odmiany wypróbowałabym Dove.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też trochę zniechęca jego cena regularna, dlatego czekam na promocję i kupię wtedy od razu 2 albo 3 opakowania :D

      Usuń
  3. oo muszę wypróbować ten sposób u siebie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam. Trwa to co prawda 3 minuty dłużej, ale u mnie ten czas się nie marnuje, bo mogę się wtedy np. ubrać.

      Usuń
  4. Używam Batiste i próbowałam sposobu z tym czekaniem ale tak czy siak efekt u mnie wcale nie jest powalający:( moje włosy chyba po prostu nie lubią suchych szamponów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziś kupiłam go w promocji za 14,99 zł. Bardzo ładnie pachnie, działania jeszcze nie przetestowałam. Zapraszam do mnie www.donirosta.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :) Każdy Twoje pozostawienie śladu, uwagi, opinii jest dla mnie bardzo ważne.

Reklamy, spamy i obraźliwe wpisy będą usuwane.