sobota, 23 listopada 2013

Paczucha z Programu Nowości Rossmann - listopad

Hej :)

Kilka dni temu chwaliłam się Wam, że załapałam się na testerkę w Programie Nowości Rossmanna. Dzisiaj odebrałam moją pierwszą paczkę, w której znajdują się w większości produkty, które będę wprowadzone do sprzedaży w styczniu (chyba tylko jedna rzecz wejdzie do Rossmannów w grudniu). Nie zamieszczam zwykle tutaj takich chwalipięckich postów dotyczących współprac, ale paczucha od Rossmanna jest tak ogromna i tyle w niej fajnych rzeczy, że czuję się jakby przyszedł do mnie św. Mikołaj i chcę się podzielić z Wami wrażeniami. Pomyślałam, że może Wam się to też przydać, bo zobaczycie część z nowości, które wejdą do Rossmanna w ciągu kilku tygodni. Przy okazji mam nadzieję, że podpowiecie mi, do których produktów powinnam w pierwszej kolejności wrzucić recenzje na bloga :)


Produkty prezentują się następująco:


Pielęgnacja włosów


1) Szampon Schauma Fresh it Up! do włosów przetłuszczających się - coś w sam raz dla moich wiecznie przyklapniętych włosów :D Sprawdzałam w składzie i okazało się, że nie zawiera silikonów, więc zapowiada się całkiem nieźle.

2) Olejek do włosów Schauma Beauty Oil - tutaj również skład wygląda nieźle. Mam tylko nadzieję, że nie obciąży mi włosów (ostatnio są bardzo delikatne).

3) Suchy szampon Taft - testowałam już Batiste, Isanę i Syoss. Mam już swojego faworyta i ciekawa jestem czy Taft mu dorówna. Producent jak zwykle obiecuje, że fryzura wytrzyma każdą pogodę.

4) Lakier Taft - cieszę się, że do mnie trafił, bo właśnie pozbyłam się starego lakieru do włosów. Nie lubię co prawda używać takich kosmetyków, bo boję się, że zaszkodzą moim włosom, ale zawsze jednak dobrze mieć coś takiego na stanie. Może testy zmotywują mnie do układania ładnych fryzur w najbliższym czasie ;)


Kolorówka



5) Rozświetlający puder wypiekany Lovely Princess Face - wchodzi do sprzedaży już 1 grudnia. Producent deklaruje, że puder ma w sobie srebrne drobinki, więc obawiałam się efektu bombki, ale nic z tych rzeczy. Maziałam pudrem po dłoni i ma on subtelnie satynowe wykończenie, a do tego jest jasny i beżowy. Cieszę się, bo już od jakiegoś czasu przymierzałam się do zakupu pudru rozświetlającego do stosowania na całą twarz, żeby zmiękczyć jej rysy, ale jednocześnie nie świecić się jak bombka. Ciekawa jestem jak będzie spisywał się na twarzy.

6) Bourjois 123 Perfect CC Cream nr 32 - wydaje mi się, że jest trochę za ciemny. Jutro od rana będę go męczyć, żeby sprawdzić co z niego za ziółko. Jeżeli będzie tylko trochę za ciemny to zostawię go sobie na lato.

7) Eyeliner w pisaku Bourjois Mega Liner w czarnym kolorze - nie wiem dlaczego Rossnet twierdzi, że to kredka, skoro jest to liner w pisaku, no ale nie czepiam się ;) W sumie fajnie, że go dostałam, bo mój eyeliner w pisaku z Maybelline właśnie dokonał żywota. A linery w pisaku przydają się, gdy się człowiek spieszy.

8) Maskara Miss Sporty Curve It! Pump Up Booster - lubię testować nowe maskary, no ale o tym chyba wiecie. Na razie obczaiłam tylko szczoteczkę i powiem Wam, że tuszu z tak wielką szczotą jeszcze nie miałam :D

9) Lakier Miss Sporty Oh My Gem nr 004 - czyli niebieski brokacik. Szkoda, że nie załapałam się na czerwony, no ale z tego też pewnie zrobię dobry użytek.

Inne


10) Wkładki higieniczne Discreet Plus Deo Waterlily - dodano do nich jeszcze 3 szt. tamponów Tampax Pearl.

11) Herbata Malina z żurawiną marki Herbapol - właśnie pijemy ją z moim ukochanym i trafia w nasze gusta. No ale my lubimy pić owocowe herbaty w jesienne wieczory :)

Widziałam, że w innych zestawach było również sporo fajnych rzeczy. Dziewczyny z kategorii do 20 lat dostały prawie samą kolorówkę - ja bym miała niezłą frajdę, bo lubię testować kolorówkę. No ale ze swojego zestawu również bardzo się cieszę, bo jest w nim sporo kolorówki i kosmetyków do włosów, które mam nadzieję, że coś moim zmarniałym włosom pomogą ;)

A jak Wasze szaleństwa na wyprzedażach. Ja dziś już nic nie kupowałam, bo po paczce, którą uraczył mnie Rossmann chyba przestanę nadążać z testowaniem nowości w mojej kosmetyczce :P


9 komentarzy:

  1. o zazdraszczam ;D ja chce pierwsze szaume ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Schaumy od lat nie używałam i jakoś nigdy nie miałam dobrej opinii o tych kosmetykach. No ale przez te kilka lat pewnie trochę się zmieniło, co widać choćby po składach kosmetyków. Mnie się podobają te bujne kwieciste włosy pani na opakowaniu - chcę takie :D

      Usuń
  2. No widzę Święty Mikołaj już u Ciebie zagościł, zazdroszczę! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę się pospieszył, ale nie mam mu tego za złe ;)

      Usuń
  3. ten lakier mnie bardzo ciekawi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lakier będzie pewnie jednym z pierwszych recenzowanych kosmetyków, bo lakiery dość szybko się testuje ;) Solo chyba nie będę nosić takiego brokatu, więc chyba zestawię go z jakimś kremowym bądź matowym, ciemnym, zgaszonym kolorem.

      Usuń
  4. Najbardziej zaintrygował mnie olejek Schaumy. Mam hopla na punkcie pielęgnacji włosów i lubię poznawać nowości:)

    Liner w pisaku od Bourjois wygląda ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liner w tej chwili mam na powiekach i co mnie w nim zachwyciło to bardzo czarna czerń, co nie jest aż tak oczywiste w przypadków linerów w pisaku :) Tylko nie mogę się na razie przyzwyczaić do malowania skośną końcówką.

      Olejek powinien być fajny do końcówek, bo składnikiem bazowym jest delikatny silikon.

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz :) Każdy Twoje pozostawienie śladu, uwagi, opinii jest dla mnie bardzo ważne.

Reklamy, spamy i obraźliwe wpisy będą usuwane.