środa, 20 lutego 2013

Bell, BB Cream Skin Adapt 7 in 1 Make-Up

Hej :)


Dziś szybka recenzja jednego z moich ulubionych ostatnimi czasu kosmetyków do makijażu, a mianowicie kremu typu BB marki Bell w kolorze 010 Nude. Na początek należy zaznaczyć, że krem ten występuje w czterech wersjach kolorystycznych, czyli całkiem nieźle jak na krem typu BB (nie mylić przypadkiem z azjatyckimi kremami BB). 



Do wyboru są 2 jasne odcienie - jeden w wersji bardziej beżowej, wpadającej w róż, czyli nr 010 oraz nr 020, który zdecydowanie wpada w żółć i również jest jasny, choć nieco ciemniejszy od 010. Uprzedzam, że nr 020 często jest całkowicie wykupiony - mnie jeszcze nie udało się go dorwać, a szkoda, bo uważam, że idealnym kolorem dla mnie byłaby mieszanka 010 i 020. Bell należy jednak pochwalić za to, że kolory są na tyle jasne, że nadają się dla bladolicych słowianek - nr 010 naprawdę wymiata pod tym względem ;) Są jeszcze odcienie 030 i 040, które są już ciemniejsze i nad nimi nie będę się rozpisywać, bo niespecjalnie się im przyglądałam.


Opis producenta

Fluid dopasowujący się do skóry
Idealnie wtapia się w skórę i wyrównuje jej koloryt.
Nawilża i wygładza naskórek.
Rozświetla i redukuje oznaki zmęczenia.
Normalizuje niedoskonałości skóry. Zawiera filtr SPF 15.

Moja opinia


Krem zamknięty jest w białej tubie z wygodnym aplikatorem. Idealnie stoi na zakrętce, dzięki czemu produkt spływa do dna, czyli aplikatora i nietrudno go wydobyć. Choć na koniec i tak pewnie będę musiała rozciąć tubę.


Krem jest bardzo lekki. Ma w sobie subtelne rozświetlające drobinki, które na twarzy są niewidoczne i faktycznie daje efekt rozświetlenia. Ma średnie krycie - w miejsca, które potrzebują większego krycia nakładam drugą, cienką warstwę, więc efekt można stopniować. Większe niedoskonałości trzeba jednak pokryć korektorem. U mnie sprawdza się nawet w roli korektora pod oczy - całkiem nieźle kryje sińce i ładnie rozświetla, ale u osób z większymi sińcami pewnie by sobie nie poradził - nawet u mnie daje czasem lekkie prześwity.



A takie efekty ten krem daje na twarzy:

Przed
Po

Przed
Po
Jak widać, krem prezentuje się na twarzy całkiem nieźle, ale wydaje mi się, że jest dla mnie za różowy. Na szczęście kupiłam go głównie po to by mieszać go z wiecznie utleniającym się i za żółtym dla mnie podkładem Bourjois 123 Perfect i ten duet wypada u mnie całkiem nieźle - uzyskuję większe krycie i bardziej żółtawy odcień niż w przypadku użycia samego kremu, a jednocześnie nie mam przesuszonej skóry na policzkach, bo miało miejsce gdy używałam samego podkładu. Jednak lubię krem BB Bell na tyle, że często noszę go również samodzielnie. Wykończenie jest dość błyszczące, więc wymaga przypudrowania. W połączeniu z pudrem mineralnym Jadwiga do cery tłustej, krem wytrzymuje na mojej twarzy przynajmniej 8 godzin i po tym czasie wymaga ponownego przypudrowania.

Nie jestem w stanie ocenić właściwości nawilżających tego kremu, bo używam go jako podkładu i oceniam go jako podkład, zatem stosuję pod niego krem nawilżający na dzień. Na pewno nie wysusza mi skóry, co zdarza się niektórym podkładom, więc jestem zadowolona. Nie zauważyłam wygładzania naskórka czy minimalizowania niedoskonałości, ale na pewno mogę stwierdzić, że krem nie zapycha.

Wydajność jest przeciętna w kierunku słabej, ale to pewnie wynika z tego, że sporo muszę go nakładać na twarz, by uzyskać ładne krycie, bo mam ostatnio problemy z cerą. W dniach, kiedy z moją cerą nic się nie dzieje, na pokrycie całej twarzy nie potrzebuję dużo kosmetyku, ale wtedy krycie jest też słabsze. Mimo tego lubię stosować ten krem, bo daje bardzo naturalny efekt i jest naprawdę lekki i przyjemny w stosowaniu.

Krem kosztował mnie 19,99 zł za 30 ml w Drogerii Natura.

Podsumowując: Moim zdaniem nie jest to krem BB, lecz lekki rozświetlający podkład i ja w ten sposób ten kosmetyk traktuję. Jeżeli liczycie na działanie pielęgnacyjne, nie kupujcie go. Jeżeli natomiast zależy Wam na lekkim podkładzie rozświetlającym, dającym średnie krycie i naturalny efekt przy tym, w jasnym kolorze za niewielkie pieniądze, to warto go wypróbować.

Ocena: 4,5/5

Czy kupię ponownie? Tak i zapewne wypróbuję jeszcze kolor 020.




Recenzja została napisana dla serwisu dobry-salon.pl:


3 komentarze:

  1. Mam ten sam odcień, również bardzo go lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to mój ulubiony kosmetyk Bell. Pozostałe już się tak dobrze nie sprawdziły, a krem BB i niektóre z lakierów Air Flow to prawdziwe perełki tej marki :)

      Usuń
  2. Mam go, odcień Nude. Polecam .

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :) Każdy Twoje pozostawienie śladu, uwagi, opinii jest dla mnie bardzo ważne.

Reklamy, spamy i obraźliwe wpisy będą usuwane.