Hej :)
Dziś popołudniu dotarła do mnie paletka róży Sleek Sweet Cheeks, która weszła do sprzedaży w ubiegłym tygodniu i do której wzdychałam, gdy tylko się dowiedziałam o tej limitowance. Już musiałam ją oczywiście obmacać (kremowy róż został już nawet wypróbowany na moich policzkach) i dochodzę do wniosku, że kolory są jeszcze bardziej boskie niż przypuszczałam :D
Na razie wrzucam Wam tylko swatche, bo posiadam tą paletkę dopiero od kilku godzin, więc trudno mi napisać coś więcej, ale recenzji możecie się spodziewać za jakiś (mam nadzieję niezbyt długi) czas.
Jakie słodkie opakowanie! :D |
Jak widać kolory są świetne szczególnie dla posiadaczek chłodnej karnacji. Pierwszy róż - Candy Floss ma postać kremową. Bardzo się go obawiałam, bo podobno róże kremowe nie są polecane do mojej cery, no i jeszcze kolor dość ciemny, ale okazało się, że da się go świetnie rozetrzeć do bardzo subtelnego efektu naturalnego rumieńca. Pozostałych dwóch kolorów jeszcze nie testowałam. Dolly Mix to dość jasny bardzo chłodny róż (jakby z odrobiną fioletu) w kamieniu, zupełnie matowy - myślę, że też się u mnie sprawdzi i chyba nie będzie łatwo z nim przesadzić. Cupcake również jest różem w kamieniu. Daje delikatny połysk, nie widzę w nim ani kawałeczka brokatu. Kolor to taki ciepły dość intensywny i ciemny róż - malinowy? Z całej trójki jest najbardziej napigmentowany i z nim pewnie trzeba będzie uważać, by nie narobić sobie plam.
Wstępnie jestem bardzo zadowolona z zakupu. Róże kupiłam w sklepie internetowym Urodomania. Wiem, że ma je także Cocolita. Zapłaciłam 46,90 zł za 17 g, czyli cenę po podwyżce mimo że zamawiałam róż w sobotę (pewnie już wcześniej sklepy zaczęły przygotowywać wyższe ceny). Uważam, że nie jest to wygórowana cena za 3 mam nadzieję fantastyczne róże, które jak na razie bardzo przypadły mi do gustu i z wszystkich będę chętnie korzystać.
Skusiłyście się na któryś kosmetyk z limitowanki Candy Collection? :)
Piękne te róże :) Jestem ciekawa recenzji!
OdpowiedzUsuńSama jestem jej ciekawa, zwłaszcza że każdy z tych róży ma inną formułę i może wypaść inaczej.
Usuńchyba bede musiała sie zastanowic nad jej kupnem:)
OdpowiedzUsuńCudowna jest ta paletka. To moje pierwsze róże Sleeka i nie spodziewałam się, że będą aż tak świetne. To chyba jedyna paletka Sleeka po otrzymaniu której cieszyłam się jak dziecko i jeszcze mi nie przeszło. Mam ochotę ją cały czas otwierać i oglądać :D
UsuńMimo, że paletka cieni z tej kolekcji jest piękna, to mnie właśnie róże kuszą najbardziej :) Problem w tym, że mam tego tyle, że powoli szkoda mi trochę pieniędzy, bo chcicę mam ogromną, ale wiem, że później i tak korzystam zwykle z tych najbardziej sprawdzonych, bo maluję się w pośpiechu, więc sięgam po ulubieńców :P
OdpowiedzUsuńMnie cienie jakoś nie kuszą, ale róże musiałam przygarnąć, bo czuję że mają sporą szansę trafić do stałych ulubieńców - kolory bardzo mi pasują. Też już powoli zaczynam się ograniczać, bo nie sposób używać regularnie każdego z kilkunastu róży, które posiadam.
Usuńaaaaaa! zakochała się w nich ;)
OdpowiedzUsuńJa też! :D
UsuńJa planuję zakupić te cienie Candy :D Są prześwietne :D
OdpowiedzUsuńA mnie jakoś nie kuszą. Wolę kolorystykę paletki Lagoon.
Usuń