Hej :)
Dzisiaj parę słów o słynnym płynie miceralnym BeBeauty, który przez jedne z nas jest kochany, przez inne znienawidzony. Jeżeli śledzicie mnie dłużej, wiecie że jest to mój ulubieniec od ładnych kilku miesięcy, jednak uważam że nie jest on bez wad i nie u każdego się sprawdzi. Jeżeli jesteście ciekawe szczegółów, zapraszam do czytania dalszej części posta.
Cena i dostępność
Zacznę właśnie od najbardziej kontrowersyjnej kwestii, czyli dostępności. Chyba już wszyscy wiedzą, że micel ten jest dostępny w Biedronce w cenie 4,49 - 4,99 zł / 200 ml, jednakże Biedronka postanowiła go wycofać. Z tego powodu uznałam, że to już ostatni dzwonek na recenzję tego płynu, póki można go jeszcze gdzieś kupić. W Toruniu już nigdzie nie widziałam tego płynu od jakiś 3 tygodni, ale dochodzą mnie słuchy, że w niektórych miastach nadal jest dostępny, więc może akurat Wy skorzystacie z możliwości kupna :)
Czytałam na kilku blogach, że podobno ten micel ma wrócić do sprzedaży, tylko w nowym opakowaniu. Nie wiem czy to prawda i jeżeli nawet wróci to czy tylko w zmienionym opakowaniu czy również w zmienionej formule. No i prawdopodobnie cena tego płynu pójdzie w górę, co wcale mnie nie dziwi, skoro jest taki popularny. No ale dość już gdybania - pożyjemy, zobaczymy. Mnie pociesza fakt, że mam w szufladzie z zapasami jeszcze 3 butelki tego płynu, a czwartą otworzyłam niedawno, więc nieprędko będę się martwić zakupem nowego micela.
Kilka słów od producenta
I skład
Moja opinia
Produkt mieści się w przezroczystej plastikowej butelce z wygodnym otwarciem, przez które nie wydostaje się ani zbyt dużo, ani zbyt mało płynu. Buteleczka nie jest elegancka, ale na pewno jest estetyczna, co mnie wystarcza, bo nie lubię płacić więcej tylko po to, by mieć opakowanie wyglądające na luksusowe, zwłaszcza gdy jest to kosmetyk, który wystarcza mi na maksymalnie 2 miesiące.
Płyn miceralny jest bezbarwny, ma wodną konsystencję. Pachnie bardzo delikatnie, neutralnie i przyjemnie (choć mój chłopak stwierdził, że zapach tego płynu przypomina mu zapach płynu do mycia okien, tylko w delikatniejszej wersji -ilu ludzi, tyle zdań :P).
Obecnie używam tego płynu wyłącznie do demakijażu twarzy. Stosowałam go przez jakiś czas również jako tonik i muszę stwierdzić, że w tej roli również się sprawdza, gdyż usuwa zanieczyszczenia ze skóry i ją odświeża. Mnie to jednak nie wystarcza - wymagam od toniku, by również nieco minimalizował pory, dlatego w porannej pielęgnacji twarzy zastąpiłam ten płyn srebrem koloidalnym. Ale jeżeli nie macie dużego problemu z rozszerzonymi porami, to ten płyn sprawdzi się doskonale również jako tonik.
Jeżeli chodzi do demakijaż, to z początku stosowałam go do twarzy i do oczu. Muszę stwierdzić, że naprawdę dobrze zmywa makijaż i oczyszcza twarz. Radzi sobie również z wodoodpornym makijażem oka. Nie nadaje się niestety do oczu wrażliwych, gdyż może wywoływać szczypanie i podrażnienie - u mnie właśnie tak się dzieje, dlatego nie używam go do demakijażu oczu i tusz z eyelinerem zmywam płynem dwufazowym. Ze zmywaniem podkładu i innych kosmetyków, które aplikuję na twarz radzi sobie świetnie. Nie podrażnia skóry twarzy, nie ściąga jej, nie wysusza. Pozostawia jednak na skórze delikatne uczucie lepkości, co nie każdemu może odpowiadać. Mnie to zbytnio nie przeszkadza, bo i tak myję potem jeszcze twarz wodą z żelem miceralnym lub przecieram twarz wacikiem nasączonym srebrem koloidalnym, więc uczucie lepkości znika.
Płyn nie należy do szczególnie wydajnych - mnie wystarcza na ok. 7-8 tygodni, ale czego chcieć za te pieniądze?
Podsumowując
Jeżeli nie miałyście jeszcze do czynienia z tym płynem miceralnym, a w Waszych Biedronkach jest on jeszcze dostępny, to koniecznie go kupcie, bo wiele pieniędzy nie ryzykujecie, a jest spora szansa, że płyn przypadnie Wam do gustu. Świetnie zmywa makijaż i jest tani, jednak nie nadaje się do zmywania makijażu oczu u osób z wrażliwymi oczami. Niektórych może też denerwować delikatna lepkość, jaką zostawia na skórze. Na pewno będzie świetny dla osób, które nie mają wrażliwych oczu, gdyż będzie pełnić funkcję trzech kosmetyków - płynu dwufazowego, mleczka do demakijażu i toniku. Żałuję, że u mnie nie sprawdził się do demakijażu oczu, ale i tak jestem z niego bardzo zadowolona, bo świetnie zmywa nawet najbardziej kryjący podkład.
Ocena: 4/5
Używałyście? Jak się u Was sprawdził? A może podchodzicie sceptycznie do kosmetyków z Biedronki?
Nie widziałam go niestety ostatnio w Biedronce. :(
OdpowiedzUsuńWidocznie w Twojej okolicy też już wszystko wyprzedali :( Ale naprawdę czytałam, że w niektórych miejscowościach jeszcze da się kupić ten płyn, więc może jednak ktoś skorzysta. Ja z mojej Biedronki capnęłam ostatnie 4 butelki, gdy wycofywali ten płyn.
UsuńLubię go i stosuję od kilku ładnych miesięcy, ale niestety już nie w każdej Biedronce jest dostępny :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Wiem, że nie w każdej Biedronce idzie go teraz dostać - w Toruniu ze świecą trzeba by szukać :/ Ciekawe w którym miejscowościach coś jeszcze zostało. No i ciekawa jestem czy faktycznie jeszcze raz wypuszczą ten micel do sprzedaży i co zostanie w nim zmienione. Chyba nie zrobią sobie strzału w kolano wycofując go na stałe?
Usuń