środa, 18 lipca 2012

Zakupy :)

Pomimo akcji pt. miesiąc za 50 zł, nie obeszło się u mnie bez zakupów. Przedstawiam Wam zatem moje zdobycze.


Pierwszą rzeczą jest korektor z Miss Sporty So Clear Anti-Blemish Actions Coverstick Antibacterial, odcień 01. Szukałam Rimmela Hide The Blemish, jednak okazało się, że w moim mieście jest on nie do zdobycia. Uparłam się więc, że znajdę odpowiednik. Brałam w swoje łapki wszystkie możliwe testery i próbowałam i w końcu trafiłam na właśnie ten korektor - konsystencja i kolor są identyczne, trwałość również, a także waga. Różni się cena - za Rimmela płaciłam w Rosji ok. 20 zł, a za Miss Sporty dałam 9,99 zł.


Kolejnym zakupem jest baza pod cienie Kobo, której nie muszę raczej przedstawiać. Na razie sprawuje się dobrze, choć mam nieco tłuste  powieki, konsystencja też jest w porządku. Pojemność 6 g. Kosztowała 16,99 zł.


Następny zakup, to cień Catrice "Absolute Eye Colour" w odcieniu 230 "Where Is My Caddy-Li-Lac". Na wyprzedaży końcówek serii w Naturze dałam z niego 8,99 zł (waga 2,5 g). Złowiłam ostatnią sztukę w mojej Naturze, także jeśli którejś z Was ten odcień się podoba lub macie ochotę na inne cienie które Catrice wycofuje, radzę pospieszyć się z zakupem. Cień jest perłowy, trochę się osypuje. Kolor jest piękny, ale trzeba się trochę natrudzić, by uzyskać dobrą pigmentację. Baza z Kobo dobrze podbija jego kolor, trzyma się na niej praktycznie cały dzień (w miejscu gdzie powieka najmocniej się przetłuszcza wieczorem kolor jest trochę słabszy).


Również na wyprzedaży w Naturze kupiłam paletkę 5 cieni My Secret za 9,99 zł (każdy cień na 1 g). Jest to paletka "Spring 2011". Jeśli chcecie ją dorwać, również musicie się pospieszyć. Cienie mają dobrą pigmentację i raczej nie są mocno kruche (ale nie mam pewności, bo jeszcze ich nie używałam). Dobrze nakłada je się pędzelkiem (próbowałam na tym jasnym zielonym).
A oto swache:



Kupiłam jeszcze lakier do paznokci Wibo Express growth (za nic nie mogę znaleźć numerka, ani nazwy koloru niestety). 8,5 ml, koszt 4,99 zł. Według producenta multi-witaminowa formuła ma wspomagać wzrost paznokcia. Czy jest to prawda, na razie nie mogę stwierdzić, bo mam ten lakier na paznokciach dopiero 2 dni. Ale jak widzicie, kolorek jest śliczny - pastelowy łosoś.

To tyle z moich lipcowych zakupów. Miałam sobie darować My Secret, ale dziś dostałam bombową propozycję pracy - a już miałam depresję, bo tyle czasu rozsyłałam CV i nikt się nie odzywał. Musiałam więc jakoś się nagrodzić i dowartociować ;) Jutro i pojutrze będę jeździć na szkolenia, więc trzymajcie za mnie kciuki :)


8 komentarzy:

  1. Świetne zakupy :D Bardzo lubię te lakiery Wibo - niska cena, dobra jakość i ciekawe kolorki :)

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo je lubię. Czasem nawet kupuję jakiś radosny kolorek na poprawę humoru - w końcu kosztuję ok. 5 zł, więc można sobie pozwolić ;)

      Usuń
  2. Mam ten sam lakier i po kilku (może 3) nałożeniach potwornie się zważył :( A szkoda bo kolor bardzo ładny. Ciekawa jestem tej bazy KOBO, potrzebuję jakiejś a nie mogę się zdecydować na firmę. Ciekawy blog, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi na razie z tym lakierem nic się nie dzieje, ale dopiero 2 razy go nakładałam, więc zobaczymy co będzie dalej. Bazę postaram się zrecenzować za jakiś czas - chcę ją jeszcze trochę potestować. Ale jak na razie wrażenia są pozytywne :)

      Usuń
    2. Podobno po jakimś czasie ta baza staje się gęstsza, twardsza, a przez to bardziej tempa, ale o tym czy to prawda, przekonam się pewnie za parę miesięcy.

      Usuń
  3. Słyszałam że baza z Kobo jest tańszym odpowiednikiem bazy z Art deco ciekawe czy to prawda :) czekam na recenzje :) pozdrawiam i zapraszam do siebie http://idusia89.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie miałam Artdeco, bo wtedy zrobiłabym recenzję porównawczą :( W ogóle od jakiegoś czasu już zastanawiałam się jaką bazę kupić i jakoś spontanicznie wyszło z tą z Kobo, jak byłam przypadkowo w Naturze ;)

      Usuń
  4. Daj znać jak sprawuje się baza bo tez o niej myślałam póki co jadę na tej z essence i w sumie nie jest zła odpowiada mi konsystencja korektora
    Jeśli ta z kobo nie jest twarda jak kamień i niczym nie przypomina tej z virtuala to ją kupię :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :) Każdy Twoje pozostawienie śladu, uwagi, opinii jest dla mnie bardzo ważne.

Reklamy, spamy i obraźliwe wpisy będą usuwane.