Od razu zaznaczam, że nie jest to jeszcze pełna, typowa recenzja, gdyż nie wiem jeszcze jakie będzie pielęgnacyjne działanie podkładu - używam go niecałe 2 tygodnie. Ale postanowiłam napisać tę krótką notkę, w razie jakby ktoś chciał ten podkład zamówić i nie może się zdecydować jaką formułę wybrać.
Posiadam podkład kryjący w kolorze Beige Light, czyli w chłodnej tonacji.
Podkład mam przyjemność testować dzięki wygranej w rozdaniu na blogu Kosmetyczne Pokusy, za co ogromnie dziękuję :)
Przejdę zatem do rzeczy.
Opakowanie na początku moje obawy wzbudziły dziurki w tym wewnętrznym wieczku (dozującym) - myślałam, że są za duże i będzie się z nich wysypywać multum podkładu. Tak się na szczęście nie dzieje. Opakowanie jest wygodne i praktyczne, nie ma problemu z utrzymaniem go w czystości.
Skład cudowny! Faktycznie są to same minerały, bez ulepszaczy. Składników jest 5, więc w porządku. Podkład zawiera naturalne filtry, co daje nam SPF 15, czyli jak na tak naturalny skład, całkiem nieźle.
Aplikacja wysypuję na wieczko trochę podkładu, nabieram na pędzel typu flat top - używam na zmianę HAkuro H50 i H51 (H50 jest do tego wg mnie nieco lepszy - zależy od preferencji, ale H51 też naprawdę dobrze się tu spisuje). Nabieram dużo podkładu i strzepuję nadmiar, po czym kolistymi ruchami wcieram go w twarz - robię to dokładnie, by podkład dobrze współgrał ze skórą, dłużej się trzymał i nie dawał efektu maski (jak nie wpracuję go dobrze np. w czoło, podkreśla mi zmarszczki mimiczne, gdy dobrze go wpracuję tuszuje te zmarszczki, dlatego trzeba go solidnie wetrzeć w skórę). Ważne by nakładać podkład, gdy już krem się wchłonie, żeby nie powstała nam skamielina na twarzy.
Efekt podkład jest lekki, nie czuję że mam go na twarzy, wygląda bardzo naturalnie i przy tym daje dość duże krycie - nie zakrywa tylko mocniejszych przebarwień i niedoskonałości, z resztą radzi sobie świetnie (nie chcę większego krycia, bo nie zależy mi na efekcie photoshopa, a poza tym na większe przebarwienia czy inne niedoskonałości mam przecież korektor). Dużo dziewczyn pisze, że ten odcień jest dla nich za różowy - dla mnie jest w porządku - nie jest to taki mocny odcień różu - wg mnie bardzo wpada w beż, więc dla mnie jest idealny, skoro mam różową skórę, ale nie chcę efektu świnki - w neutralnej tonacji wyglądałabym pewnie blado, a w gold zbyt żółto, więc beige jest w sam raz.
Ta część postu jest tylko dla odważnych, ponieważ zobaczycie w niej moją twarz bez podkładu :P
Zdjęcia przed i po aplikacji podkładu:
Jak widać, podkład dobrze zakrył większość niedoskonałości, będących efektem ostatnich szaleńśtw moich hormonów.
Trwałość gdy nałożę go rano teraz, w upały, ok. godz. 17-18 twarz zaczyna mi się już świecić, ale wystarczy do poprawek bibułka i trochę pudru mineralnego i mam mat do późnej nocy. W chłodniejsze dni pewnie będzie trzymać się dłużej. Ja uważam, że prawie cały dzień w tych warunkach, biorąc pod uwagę lekkość podkładu, to naprawdę rewelacyjny wynik.
Cena 50 zł/10 g
Ocena pierwszych wrażeń: 5/5
Aktualizacja opini: TUTAJ
Posiadam podkład kryjący w kolorze Beige Light, czyli w chłodnej tonacji.
Podkład mam przyjemność testować dzięki wygranej w rozdaniu na blogu Kosmetyczne Pokusy, za co ogromnie dziękuję :)
Przejdę zatem do rzeczy.
Opakowanie na początku moje obawy wzbudziły dziurki w tym wewnętrznym wieczku (dozującym) - myślałam, że są za duże i będzie się z nich wysypywać multum podkładu. Tak się na szczęście nie dzieje. Opakowanie jest wygodne i praktyczne, nie ma problemu z utrzymaniem go w czystości.
Skład cudowny! Faktycznie są to same minerały, bez ulepszaczy. Składników jest 5, więc w porządku. Podkład zawiera naturalne filtry, co daje nam SPF 15, czyli jak na tak naturalny skład, całkiem nieźle.
Aplikacja wysypuję na wieczko trochę podkładu, nabieram na pędzel typu flat top - używam na zmianę HAkuro H50 i H51 (H50 jest do tego wg mnie nieco lepszy - zależy od preferencji, ale H51 też naprawdę dobrze się tu spisuje). Nabieram dużo podkładu i strzepuję nadmiar, po czym kolistymi ruchami wcieram go w twarz - robię to dokładnie, by podkład dobrze współgrał ze skórą, dłużej się trzymał i nie dawał efektu maski (jak nie wpracuję go dobrze np. w czoło, podkreśla mi zmarszczki mimiczne, gdy dobrze go wpracuję tuszuje te zmarszczki, dlatego trzeba go solidnie wetrzeć w skórę). Ważne by nakładać podkład, gdy już krem się wchłonie, żeby nie powstała nam skamielina na twarzy.
Efekt podkład jest lekki, nie czuję że mam go na twarzy, wygląda bardzo naturalnie i przy tym daje dość duże krycie - nie zakrywa tylko mocniejszych przebarwień i niedoskonałości, z resztą radzi sobie świetnie (nie chcę większego krycia, bo nie zależy mi na efekcie photoshopa, a poza tym na większe przebarwienia czy inne niedoskonałości mam przecież korektor). Dużo dziewczyn pisze, że ten odcień jest dla nich za różowy - dla mnie jest w porządku - nie jest to taki mocny odcień różu - wg mnie bardzo wpada w beż, więc dla mnie jest idealny, skoro mam różową skórę, ale nie chcę efektu świnki - w neutralnej tonacji wyglądałabym pewnie blado, a w gold zbyt żółto, więc beige jest w sam raz.
Ta część postu jest tylko dla odważnych, ponieważ zobaczycie w niej moją twarz bez podkładu :P
Zdjęcia przed i po aplikacji podkładu:
Jak widać, podkład dobrze zakrył większość niedoskonałości, będących efektem ostatnich szaleńśtw moich hormonów.
Trwałość gdy nałożę go rano teraz, w upały, ok. godz. 17-18 twarz zaczyna mi się już świecić, ale wystarczy do poprawek bibułka i trochę pudru mineralnego i mam mat do późnej nocy. W chłodniejsze dni pewnie będzie trzymać się dłużej. Ja uważam, że prawie cały dzień w tych warunkach, biorąc pod uwagę lekkość podkładu, to naprawdę rewelacyjny wynik.
Cena 50 zł/10 g
Ocena pierwszych wrażeń: 5/5
Aktualizacja opini: TUTAJ
Chciała bym go wypróbować tyle dobrego słyszę na temat tych podkładów
OdpowiedzUsuńDlatego ja naprawdę się cieszę z mojej wygranej w rozdaniu, bo ostatnio mam sporo innych wydatków i dopiero zaczęłam pracę, więc fundusze mam ograniczone. Ciekawa jeszcze jestem na ile czasu starczy mi ten podkład przy codziennym stosowaniu - oczywiście dam znać jak już go zdenkuję :)
UsuńWiesz moze jak zamowic probki? Pisze ze mozna wybrac 3 produkty a jak sie rozwija liste sa tylko podklady i nie wszystkie... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiestety zależy to od dostępności danych próbek. Ja ostatnio chciałam zamówić próbki róży, ale niestety żadnej nie było w magazynie :(
UsuńNapisalam do nich wiadomosc z pytaniem czy bedzie dostepny kolor podkladu, zobaczymy:) Na poczatek chcialam probke jak sie sprawdzi to pelnowymiarowy podklad i pedzel:)
OdpowiedzUsuńDaj znać, co Ci odpisali, bo sama jestem ciekawa :) Już ponad miesiąc czaję się na ich próbki, ale ciągle mam informację, że nie ma ich w magazynie :/
UsuńHej, ja też napisałam do nich wiadomość z zapytaniem o próbki i odpisali:
OdpowiedzUsuń'witam,
próbki były jednorazową akcją promocyjną i nie zamierzaliśmy ich ponownie wprowadzać, ze względu jednak na bardzo duże zainteresowanie rozważamy ich ponowne udostępnienie za jakiś czas. Niestety nie jestem w stanie określić kiedy próbki pojawią się ponownie, ale poinformujemy Panią mailowo gdy próbki będą dostępne.
Pozdrawiam,
Anna Szczerba'
także nie wiadomo czy w ogóle będą dostępne : /
Ja jednak zamówiłam dzisiaj podkład kryjący Natural Light, mam cerę tłustą trądzikową i zastanawiam się czy ten kryjący będzie wystarczająco matował, jak jest z tym u Ciebie? :)
Szkoda strasznie z tymi próbkami :( Ale miejmy nadzieję, że jeszcze się pojawią, choćby za niewielką opłatą. Mnie interesują bardzo ich róże, a wiadomo że inaczej kolor wygląda na żywo i inaczej na ekranie komputera, więc nawet jestem gotowa zapłacić parę złotych za te próbki.
UsuńMnie matowienie podkładu kryjącego w zupełności wystarcza. Zależy od tego jakie masz potrzeby - ja nie lubię mocnego płaskiego matu, a podkład kryjący daje taki subtelny, naturalny mat. Niestety u mnie po ok. 8 godzinach skóra zaczyna się trochę świecić, ale też jakiejś tragedii nie ma. Pod wieczór wypadałoby użyć bibułek matujących i pudru transparentnego.
Pozdrawiam :)
Ok dam znac co mi odpisza:) Napisalam do nich wczoraj lub w piatek i pewnie w weekend nie czytaja i nie odpisuja:) A co myslisz o podkladach mineralnych pixie cosmetics?
OdpowiedzUsuńJaki polecacie podklad do cery tdzikowej? Uzywam True Match ale chce cos bardziej antybakteryjnego
OdpowiedzUsuńJa używam właśnie Annabelle Minerals, a mam cerę trądzikową. Od podkładu do mojej cery oczekuję przede wszystkim tego, żeby nie zapychał i zakrywał drobne niedoskonałości. Do podkładów typowo antybakteryjnych (jak i innych kosmetyków antybakteryjnych zresztą) nie jestem specjalnie przekonana. Wiąże się to z tym, że przyczyną trądziku jest często to, że mamy wrażliwą skórę i od podrażniania jej składnikami aktywnymi czy antybakteryjnymi w kosmetykach pojawia się podrażnienie, czego efektem jest wysyp. Ja odkryłam dopiero po wielu latach bezskutecznego leczenia trądziku, że tak naprawdę mam skórę wrażliwą, a nie typowo trądzikową. Może i w Twoim przypadku tak jest.
UsuńDostalam odp od Annabelle Minerals taka sama jak kolezanka powyzej pisala:) a co myslisz o Pixie cosmetixs?
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam jeszcze styczności z tą marką :( Ale możesz poszperać na blogach innych dziewczyn, na pewno znajdzie się spora grupka blogerek, która wypróbowała ich kosmetyki :)
Usuń