Hej :)
Wiosna wprawdzie już w pełni, a w zasadzie to już prawie lato mamy, więc już ostatni dzwonek, żebym przedstawiła Wam moje propozycje lakierowe na sezon wiosna-lato. Znajdziecie tu zarówno kolory typowo wiosenno-letnie, jak i takie, które sprawdzają się u mnie w innych porach roku, czyli klasyki. Od razu uprzedzam, że nie znajdziecie tutaj zbyt wiele intensywnych, soczystych kolorów, a neonu u mnie ze świecą szukać. Po prostu z obecnych trendów wyciągnęłam to co najbardziej pasuje do mojego stylu, bo nie ma sensu się zmuszać do noszenia kolorów, w których nie będę się dobrze czuła. W moich propozycjach dominują pastele, w których się ostatnio zakochałam, ale nie zabrakło też kilku odważniejszych kolorów. Jeżeli jesteście ciekawe co będzie gościć na moich paznokciach tej wiosny i lata, zapraszam do czytania/oglądania.
Od razu zaznaczam, żebyście się nie sugerowały konkretnymi markami, gdyż niektóre z tych lakierów mogły już zniknąć ze sklepowych półek lub marka jest trudno dostępna. Chodzi mi bardziej o prezentację konkretnych odcieni - marki tak naprawdę nie mają znaczenia, bo nie ma u mnie zbyt wielu kolorów unikatowych, więc każdy może kupić to, do czego ma dostęp i na co go stać, no i z marki którą jakościowo preferuje.
Zielenie
Do klasycznej zieleni na paznokciach cały czas próbuję się przekonać (tutaj Wibo Nail Obsession nr 3 Zielona Fantazja). Niewątpliwie jednak jest to kolor bardzo wiosenny. Na lato też się nadaje. Powiem Wam, że ten egzemplarz żelowego Wibo uważam nawet za udany, jeśli chodzi o trwałość (u mnie 3-4 dni). Ja jednak z intensywniejszych zieleni preferuję chłodniejsze odcienie, więc ten egzemplarz chyba wyprawię w świat.
Kolejną propozycją są mięty. Niby można je nosić też cały rok, ale ja zostawiam je jednak na wiosnę i lato - dla mnie są za delikatne na jesień i zimę. Powyżej mamy propozycję cieplejszej mięty (Wibo Nail Obsession nr 8 Mint Sorbet), jak i chłodniejszej mięty (Bell Air Flow z nieznanym mi numerem). Mnie trudno wybrać pomiędzy tymi dwoma odcieniami - oba bardzo lubię.
No i ostatnią propozycją z gamy zieleni jest kolor morski, na powyższym zdjęciu dość ciemny (Essie nr 106 Go Overboard). Jest to propozycja dla tych, którzy lubią zieloności, a mają już dosyć wszechobecnej mięty, no i lubią nosić ciemniejsze paznokcie nawet w ciepłych porach roku.
Fiolety i niebieskości
Fiolet wbrew pozorom nie jest kolorem zarezerwowanym dla jesieni. Możemy go używać również wiosną i latem, jeśli zdecydujemy się na odpowiedni odcień. W pierwszej kolejności postawiłam na średni, dość chłodny odcień fioletu, ale jednak dość intensywny (Manhattan Quick Dry nr 67 S). Przygaszone lub śliwkowe fiolety faktycznie lepsze będą na jesień. Fiolet intensywny, wręcz elektryzujący znajdziecie w kolekcji Wibo Nail Obsession - jest to nr 6 Roziskrzone Niebo (którego akurat nie umieściłam na zdjęciu). Druga fioletowa propozycja to pastelowa, rozbielona lawenda (Miyo Mini Drops, bez numerka). Jest to opcja bardzo delikatna i dziewczęca, sprawdzi się również w pracy.
Przechodzimy teraz do niebieskości, z którymi u mnie skromnie w tym sezonie, a to dlatego że granaty, czy intensywne atramentowe odcienie pozostawiam sobie na jesień. Powyżej mamy turkus w wydaniu Wibo Nail Obsession (nr 7 Blue Lake), który w opakowaniu wydaje się bardziej pastelowy, ale na paznokciach jest turkusem. Druga opcja jest już bardziej stonowana. Postawiłam na pastelowy błękit z odrobiną szarości, który kojarzy mi się z zachmurzonym niebem (Joko Colors Of Luxury, nr J169 Perfect blue).
Róże i czerwienie
Ostatnią grupą kolorystyczną, na którą moim zdaniem warto zwrócić uwagę w tym sezonie są róże i czerwienie. Mam na myśli zarówno bardzo rozbielone pastelowe róże (Essie nr 11 Not Just a Preety Face), bardziej cukierkowe i dziewczęce (Delia Coral nr 9), poprzez koralowo-neonowe (Rimmel Salon Pro nr 313 Coctail Passion), aż do malinowo-różowych odcieni (Bell Air Flow z nieznanym mi numerem). Delikatne róże możemy nosić solo, jak i wyczarować z nich french manicure. Te intensywniejsze ja wolę nosić solo, żeby kolor mówił sam za siebie. No i naszej uwadze nie może ujść klasyczna czerwień, która sprawdzi się moim zdaniem na każde wieczorne wyjście, randkę itp. Tutaj akurat mam propozycję od Golden Rose nr 336.
W pośpiechu zapomniałam o pomarańczach. Ja mam jedną pastelową (jakąś z Golden Rose) i właśnie ten pastelowy wariant pomarańczy preferuję. Zresztą uważam, że moje paznokcie nie wyglądają zbyt korzystnie w pomarańczach, jednak propozycja sama w sobie mi się podoba.
Chciałam też zauważyć, że czasami boimy się jakichś intensywnych kolorów na paznokciach, ale jednak kusi nas żeby spróbować. Albo nie możemy nosić ciekawszych kolorów, ponieważ mamy pracę w której obowiązuje nas bardziej formalny wygląd. Co wtedy zrobić? Jeżeli w takich warunkach macie ochotę na małe szaleństwo, proponuję pomalować takim odważniejszym kolorem paznokcie u stóp. Do pracy i tak nosimy zwykle buty kryjące, a w godzinach wolnych od pracy możemy eksponować ciekawy kolor naszych paznokci nosząc klapki lub sandałki. Ja sama przykładowo nie czuję się zbyt pewnie w tym niemal neonowym koralowym różu od Rimmela i właśnie najlepiej nosi mi się go na stopach - świetnie wygląda z czarnymi sandałami.
Tyle ode mnie. Dajcie znać jaką kolorystykę paznokci Wy preferujecie na wiosnę i lato i czy coś z moich propozycji przypadło Wam do gustu :)
Wszystkie mi się podobają ^.^
OdpowiedzUsuńMnie też. Szkoda tylko, że świetny kolor nie zawsze idzie w parze z jakością :(
UsuńBardzo ładne kolorki. Urzekły mnie jak zawsze róże;)
OdpowiedzUsuńRóże są świetne w każdych okolicznościach i w każdych warunkach - wystarczy wybrać odpowiedni odcień. Własnie wczoraj rozmawiałam o tym z TŻ jak wiele ciekawych odcieni ma róż :)
UsuńAle dużo tego masz!Ja to mam aż jeden obecnie ale zachęciłas mnie tym postem do zakupów;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Hehe - zła kobieta ze mnie ;> Najgorsze, że to nie są wszystkie moje lakiery. Ale staram się systematycznie oddawać/wymieniać/sprzedawać te których nie używam, bo nie ma sensu szuflady zagracać
UsuńFiolety i niebieskości - przepiękne kolory :)
OdpowiedzUsuńOj tak. Chociaż niebieskości długo się bałam, ale okazało się, że mi się podobają, jeżeli trafię na odpowiedni odcień :)
Usuń