Hej :)
Dzisiaj będzie szybka recenzja, bo trochę już późno. Przedstawiam Wam odżywkę do paznokci Eveline w wersji dla kruchych i łamliwych paznokci. Czy faktycznie zasługuje na miano SOS? Przekonajcie się w dalszej części posta.
Jakie jest opakowanie każdy widzi, więc nie będę się nad nim rozwodzić. Emulsja ma różowy kolor, nie śmierdzi jakoś intensywnie (no chyba że powąchamy z bardzo bliska), łatwo się nakłada i szybko wysycha.
Stosowałam ją zarówno jako odżywkę, jak i jako bazę pod lakier. W pierwszym wariancie się nie sprawdziła - nie widziałam żadnej poprawy stanu paznokci. Może minimalnie ochraniała paznokcie przed łamaniem i rozdwajaniem, ale taką minimalną ochronę moim paznokciom daje każdy lakier.
Jako baza z początku nawet się sprawdzała. Jedyny problem jest taki, że większość lakierów się z tej odżywki nie ściera, tylko odchodzi wielkimi płatami. No ale jeśli trafiam na dobry lakier, to efekt ten występuje dopiero po kilku dniach, więc ewentualnie mogę jej to wybaczyć (aczkolwiek nie lubię tak nagłego i radykalnego schodzenia manicure z paznokci). Zauważyłam niestety, że bez przerwy mogę używać tej odżywki na paznokcie tylko przez kilka tygodni, po których stan paznokci staje się odrobinę nieciekawy - do łamliwości i rozdwajania się mają tendencję zawsze, ale tutaj dochodzi jeszcze chropowatość płytki, czasem nawet wręcz lekkie łuszczenie! Wynika to prawdopodobnie z obecności formaldehydu w składzie. Tak więc po paru tygodniach używania odżywki jako bazy muszę zrobić jakieś 2 tygodnie przerwy podczas których nie maluję paznokci i intensywnie je olejuję, żeby doprowadzić je znowu do sensownej kondycji.
Wydajność jest całkiem sensowna - po prawie 6 miesiącach używania z małymi przerwami na regenerację płytki paznokcia zostało mi jeszcze pół butelki. Niestety (albo i stety w tym przypadku) odżywka już dość mocno gęstnieje i na dzień dzisiejszy przypomina kisiel, a to oznacza, że wreszcie mogę zacząć poszukiwać godnego następcy.
Cena i dostępność: Wszędzie za ok. 11 zł.
Zdecydowanie odradzam Wam zakup tego badziewia. Jedyne co robi dobrze, to chroni płytkę paznokcia przed przebarwieniami.
Ocena: 2/5
Przy tej okazji mam do Was gorącą prośbę o polecenie mi jakiejś fajnej bazy pod lakier do paznokci. Na chwilę obecną biorę pod uwagę Nail Tek II, ale jestem otwarta na Wasze propozycje, bo sama nie mam w tej dziedzinie świetnego rozeznania.
A teraz część II posta, czyli promocja - 40% na kolorówkę i pielęgnację twarzy w Rossmannie w dniach 23-26 maja. Pewnie większość z Was już o niej słyszała, ale zamieszczam informację na wszelki wypadek - może któraś z Was jeszcze o tym nie wie.
Mój portfel jest co prawda już nieco ubogi, ale w czwartek rano na pewno rozejrzę się za kilkoma rzeczami z mojej Rossmannowej chciej-listy, a będą to:
- cielista kredka do oczu Max Factor
- lakier do ust Rimmel Apocalips w kolorze 102 Nova
- podkład Bourjois Heathy Mix w kolorze 51, którego nigdy nie mogę dorwać, gdy są przeceny
- szminka Rimmel by Kate nr 102.
Pewnie nie zakupię wszystkich tych rzeczy, bo mam ograniczony budżet do końca miesiąca, ale na pewno się za nimi rozejrzę. Pierwszy raz trafię na tak dużą wyprzedaż kosmetyków pierwszego dnia i to rano, więc mam spore szanse na udane zakupy - ale się jaram :P Tak to już jest jak zawsze w dniach wielkich promocji docieram do drogerii dopiero ok. godz. 15-16 i zastaję puste pułki ;)
A Wy na co zamierzacie polować? :)
Ja też idę koło 12 do Rossa i mam podniete z tego :D Może będzie pusto...
OdpowiedzUsuńPewnie o 12 będzie spoko, bo ludzie są w pracy/szkole. Ja idę na 9:00, bo już na 10:00 muszę wrócić na uczelnię, bo mam kolokwium. Także zakupy mogę robić do 9:30, ale w 30 minut spokojnie zdążę ;) Pewnie panie będą się ze mnie śmiać, że przyszłam na otwarcie sklepu :D
Usuńmi też się kompletnie ta odżywka nie sprawdziła, a pokładałam w niej nadzieje :)
OdpowiedzUsuńIle to człowiek musi wydać pieniędzy na różne badziewia zanim znajdzie odpowiedni dla siebie kosmetyk ;)
UsuńA próbowałaś 8w1? Po "przenoszonym" żelu i zimie miałam tragedię - paznokcie były mięciutkie i wystarczyło zaczepić kartką papieru, żeby je uszkodzić. Po 2 miesiącach mogłam je nosić nawet 1,5 cm za opuszek (na co dzień piszę na klawiaturze, więc są cały czas narażane na uderzenia) i są znaaacznie twardsze. A na dodatek ta odżywka przedłuża czas lakieru u mnie (standardowo to 3 dni na dowolnej bazie i z topem - na niej rekord wyniósł 7, acz bez kompa, po których były starte końcówki lekko i widoczny odrost).
OdpowiedzUsuńNie próbowałam 8w1. Właśnie zastanawiam się między tą odżywką a Nail Tek II. Niby Eveline tańsza i na dodatek polskiej produkcji, ale boję się, że znowu wyrzucę pieniądze w błoto i i tak stanie w końcu na Nail Tek II. Sama już nie wiem.
Usuń